środa, 22 lutego 2012

" Zapach spalonych kwiatów" - Melissa De La Cruz



       Z twórczością Melissy De La Cruz zetknęłam się po raz pierwszy. Do tej pory wydawało mi się, że pisze ona głównie dla nastolatek,a z racji mojej awersji do wszelakich książek , w których występują wampiry jej "Błękistnokrwiści" również mnie nie pociągali. Pierwsze spotkanie z tą autorką oceniam pozytywnie ale bez wielkiej rewelacji.
       Głównymi bohaterkami książki są trzy czarownice: matka i dwie córki, które prowadzą spokojne życie w niewielkim miasteczku Nort Hamptom. Kobiety wmieszały się w życie miasteczka i nikt nie podejrzewa, że są one czarownicami, które od wieków mają zakaz używania swojej mocy. W pewnym momencie kobiety łamią jednak  zakaz Rady  i zaczynają posługiwać się swoją mocą. Freya tworzy miłosne napoje magiczne, które pomagają jej przyjaciołom, Ingrid wiąże supły i szepcze zaklęcia, aby przywrócić kobietom płodność, zdrowie i zdradzających mężów, a ich matka Joanna wskrzesza zmarłych i urządza sobie podniebne przejażdżki. Kobiety zafascynowane tym, że magia znowu jest z nimi nie zauważają, że nad miasteczkiem zbierają się czarne chmury. Wkrótce nadciągają poważne kłopoty i nie jest wiadome, czy moc trzech czarownic wystarczy, aby sobie z nimi poradzić..
           Nie wiem jak mam ocenić tę książkę. Czyta się ją przyjemnie, autorka wytworzyła klimat niepewności i napięcia, akcja rozwija się stopniowo i jest w stanie wciągnąć czytelnika. Jednakże czegoś brakowało mi w tej powieści, a co dziwne nie potrafię powiedzieć czego. Ogólnie książkę oceniam pozytywnie, myślę jednak, że do niej nie powrócę.

Ocena: 5/10
stron: 303

1 komentarz:

  1. Katarzynka2/23/2012

    Mam podobne odczucia. Książka dość przyjemna ale "szału ni ma" :P

    OdpowiedzUsuń