niedziela, 5 stycznia 2014

Zgon


Tytuł: "Zgon"
Autor: Gina Damico
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: listopad 2013r.
Liczba stron: 407


" Pełne sarkastycznego humoru igraszki ze śmiercią w rytmie punkrocka.
Ze śmiercią jej do twarzy! Lex ma 16 lat i sporo ostatnio nabroiła. Bezsilni rodzice wysyłają ją na wakacje do wujka na wieś. Lex nie jest zachwycona wizją spędzenia lata na farmie. Okazuje się jednak, że wujek nie jest tylko zwykłym farmerem, lecz mrocznym żniwiarzem i przeprowadza dusze zmarłych na drugą stronę. Śmieszne i straszne!"

Oto Lexington Bartleby, zbuntowana szesnastolatka, która jak podaje autorka; "ostatnie dwa lata spędziła, przemieniając się z czystego jak łza szóstkowicza w chuligana. Młodocianego przestępcę. Paskudnego, małego potwora". W chwili kiedy poznajemy Lex znajduje się ona w gabinecie dyrektora szkoły, a jej zrezygnowani rodzice po raz kolejny błagają go o jeszcze jedną szansę dla córki. Lexington nie słucha tej rozmowy z uwagą, a powinna, ponieważ jest ona rozstrzygająca dla dalszych jej losów.. Lex, w ramach kary, zostaje wysłana do wujka Morta, który mieszka gdzieś na odludziu, i tak naprawdę to do końca nie wiadomo czym się zajmuje. Prawda przechodzi najśmielsze oczekiwania Lex. Mort jest żniwiarzem i przeprowadza dusze zmarłych na druga stronę. Byłoby to nawet do zaakceptowania, gdyby nie to, że Lexington ma mu pomagać w tej pracy...

Do książki podeszłam z entuzjazmem, oczekiwałam lekkiej, zabawnej lektury. Niestety. Muszę przyznać, że na początku szło ciężko. Bardzo ciężko. Czytałam po kilka stron, odkładałam, można powiedzieć, że wręcz zmuszałam się do czytania. Lex była dla mnie sztuczna, fabuła jakoś nieszczególnie zagmatwana, i ogólnie było "zbyt amerykańsko". Jednak mniej więcej w połowie książki, ze zdziwienie zauważyłam, że losy Lex zaczynają mnie wciągać, a akcja zaczyna się robić interesująca ( co nie zmienia faktu, że intryga nie skomplikowała się jakoś szczególnie).

"Zgon" jest typową młodzieżówką, jednak muszę przyznać, że mniej w miej głupoty, niż w innych powieściach tego typu. Temat nowy, pozwalający odpocząć od atakujących nas z każdej strony wampirów, wilkołaków itp, chociaż wydaje mi się, że autorka nie do końca wykorzystała ten potencjał. Bohaterowie w miarę ciekawi, po początkowej niechęci do Lex, w miarę upływu czasu,  polubiłam naszą bohaterkę,a wujek Mort wywołał u mnie coś w rodzaju uwielbienia:)

Podsumowując, książka nie rzuciła mnie na kolana, ale być  może dlatego, że  nie znajduję się w    przedziale wiekowym, do którego jest kierowana. Młodzież zapewne będzie zachwycona, "Starsza młodzież" może poczuć się lekko znudzona. Ogólnie przeczytać można, ale jak dla mnie "szału ni ma".

piątek, 3 stycznia 2014

Zapowiedzi,zapowiedzi..

Poniżej kilka zapowiedzi książkowych, które wydają się być interesujące.


" Wystrzałowa dziewiątka" - J.Evanovich

" Stephanie Plum ma znacznie więcej szczęścia niż umiejętności, jednak zawsze wychodzi na swoje.

Trzeba odzyskać kaucję związaną z wizą. Pewien Hindus miał trzymiesięczną wizę z pozwoleniem na pracę i poręczono, iż wyjedzie, gdy skończy mu się zezwolenie na pobyt w Stanach. Jednak, jak to w życiu Stephanie – łatwo nie będzie. Jej trop prowadzi do grupy zabójców – słowo „łowczyni” nabiera nowego znaczenia. Szczególnie w Vegas, w otoczeniu tysiąca sobowtórów Elvisa, Toma Jonesa i stringów King Konga!"





"Wymarzony dom" - M.Kordel

"Każdy ma swój Wymarzony Dom. Miejsce, w którym może znaleźć ukojenie, szczęście i miłość. Kiedy Magda podejmuje szaloną decyzję i kupuje stary dom w Malowniczem, miasteczku u podnóża Sudetów, nie wie jeszcze, jak bardzo zmieni się jej życie. W pierwszym odruchu chce się go pozbyć, ale dom nie chce wcale pozbyć się jej. Siła kryjąca się w jego wnętrzu pozwala Magdzie odnaleźć swoje miejsce i pomóc innym:

Małej Marcysi, która potrzebuje mamy.

Krysi, która leczy złamane serca kawą migdałową, a wieczorami piecze „kłopotki”, by zapomnieć o przeszłości.

Michałowi, który uczy się walczyć o miłość Magdy.

"Malownicze. Wymarzony dom" to wzruszająca i pełna humoru opowieść o spełnianiu marzeń, a przede wszystkim o miłości, która zmienia życie i nadaje mu sens. Jeśli wyciągniesz rękę do innych i nauczysz się marzyć, los uśmiechnie się do ciebie."


 "Smak pestek jabłek" - K.Hagena

Po śmierci babci Iris dziedziczy jej dom. To wydarzenie otwiera dla niej bramy do świata, który wypadł poza ramy czasu. Miejsca, gdzie porzeczki w tajemniczy sposób zmieniają kolor, a kobiety krzeszą iskry z palców. Iris na tydzień zostaje sama w domu Berthy. Nie wie, czy w ogóle chce go zatrzymać. Pływa w czarnym jeziorze, przyjmuje gości, całuje brata dawnej przyjaciółki i maluje mur. Spacerując z pokoju do pokoju, po omacku przebija się przez własne wspomnienia i własną niepamięć, odtwarzając splątane losy trzech pokoleń niezwykłych kobiet.







 "Demon luster" - I.Raduchowska

"Jak pech to pech, w takich stanach nawet niebyt wyciąga ramiona.
Ida jest szamanką od umarlaków, a więc kimś pomiędzy medium a banshee. Nie ma wpływu na to, czyj zgon przepowie, ale z chwilą, w której doznaje wizji, staje się odpowiedzialna za duszę przyszłego zmarłego. Ma obowiązek ją chronić i zadbać, by bezpiecznie trafiła w zaświaty.
W ciągu ostatniego roku nad wyraz często przekonywała się, jak kłopotliwe jest posiadanie szóstego zmysłu.
Teraz pora zmierzyć się z Kusicielem, znanym jako Demon Luster.
Cała ta historia przepojona jest lekko ironicznym humorem, dialogi są żywe, narracja wartka i prowadzona barwnym językiem. Lekka i przyjemna, wciąga jak odkurzacz."




 "Prowincja pełna czarów" - K.Enarlich

"Mówisz czasem, że w Twoim życiu nie dzieje się nic szczególnego? Mylisz się. Życie przepełnione jest codziennymi czarami - magią codzienności.
Przekona się o tym bohaterka Prowincji pełnej czarów. Bez dalekich podróży, wyjazdów i wielkich wydarzeń jej życie dostarczy wielu niespodzianek. Bo ciekawe historie drzemią nieodkryte tuż za miedzą.

Na tle mazurskiego krajobrazu rozgrywają się dalsze losy Ludmiły, jej córeczki Zosi i pozostałych członków ich patchworkowej rodziny. We wsi pod Mrągowem pojawia się tajemnicza kobieta. Sąsiedzi zaczynają szeptać o tajemnicach z przeszłości. Ludmiła natomiast dostrzega, że kobieta za każdym razem wygląda inaczej, jakby jej wygląd zmieniał się w zależności od sytuacji.
W opowiadaną przez Autorkę opowieść wplatają się historie dwóch kobiet-legend z historii Prus wschodnich. Obie nosiły imię Barbara; jedna była dzieciobójczynią, druga oszalała po porzuceniu jej przez kochanka.
Czy obie Barbary mają coś wspólnego z tajemniczą kobietą spod Mrągowa?
Ludmiła pracuje nad kolejną powieścią, ale wplątuje się w pewną tajemniczą historię. Pytanie tylko czy to wplątanie jest całkiem przypadkowe. Wszystko wydaje się wskazywać, że nie, jakby historia zaplatała się zgodnie z ułożonym wcześniej planem. Jakby ktoś pochylał się nad Prowincją i szeptał swoje czary…"