niedziela, 29 grudnia 2013

Stosiki na koniec roku.

Oj, dawno mnie tutaj nie było. Z racji tego, że podjęłam pracę i nowe obwiązki naciskają na mnie z każdej strony, zabrakło trochę czasu na czytanie, a co za tym idzie na pisanie bloga. Powracam jednak skruszona, a na początek prezentuję Wam dwa stosiki,które uzbierały się w listopadzie i grudniu, i które czekają na przeczytanie oraz zrecenzowanie.

Stos 1












1. "Abel i Kain" - K.Kwiatkowska
2. "Młyn nad Czarnym Potokiem"- A.Szapielak
3. "Babska Misja" - M.Kursa
4. "Zbrodnia w Efekcie" - J.Chmielewska
5. "Przystań nieszczęsnych dusz" - M.Grimes
6. " Trup z Nottingham" - S.Hady
7. "Morderstwo na mokradłach" - S.Hady


Stos 2











1."Anioł w kapeluszu"- M.Szwaja
2. "Tajemnica diabelskiego kręgu" - A.Kańtoch
3. "Pisane szkarłatem" - A.Bishop
4. "Inferno" -D.Brown
5. "Zgon" - G.Damico
6. "Plan Sary" - P.Jaszczuk
7. "Akuszer śmierci" - P.Jaszczuk
8. "Nalewka zapomnienia" - K.Bulicz-Kasprzak
9. " Trzy dziewczyny, trzy randki, trzy łóżka" - E.Rajter
10. "Zatrute ciasteczko" - A.Bradley
11. "Kroniki skrzatów" -M.Atabe

Nazbierało się tego trochę, a już ukazują się kolejne zapowiedzi, które wzbudzają moją ciekawość. Nie ma co gadać, tylko trzeba zabierać się za czytanie:)

sobota, 7 września 2013

Po trzecie dla zasady.


Tytuł: "Po trzecie dla zasady."
Autor: J. Evanovich
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Liczba stron: 432
Data wydania: sierpień 2012


" Z wciąż nieco przerażającym rewolwerem w torebce i kapryśnym szczęściem na ramieniu, uzbrojona w niezachwianą wiarę w lepsze jutro, rusza z misją odłowienia wszelkiej maści mętów i szumowin trapiących rodzinne New Jersey.Po drodze nadepnie na wszelkie możliwe odciski, wkurzy naprawdę złych facetów i na nowo zdefiniuje powiedzenie "wpaść po uszy w kłopoty". No, ale kredyty same się przecież nie spłacą..."



" Po trzecie dla zasady" jest trzecią częścią serii o Stephanie Plum - najbardziej pechowym łowcy nagród, jaki kiedykolwiek chadzał po ulicach Trenton. Tym razem przed nasza Śliweczką naprawdę trudne zadanie. Stephanie musi odnaleźć Mosesa Bedemiera, popularnie zwanego "Wujaszkiem Mo", jednego z najbardziej szanowanych mieszkańców Grajdoła. Zadanie wydawałoby się z pozoru łatwe. Jednakże jak odnaleźć Wujaszka,  nie ściągając na siebie gniewu całej okolicy? No bo przecież co złego mógł zrobić człowiek, który od lat sprzedaje cukierki dzieciakom?! Intryga zagęszcza się jeszcze bardziej, kiedy to w piwnicy domu Wujaszka zostają znalezione zwłoki, a miejscowi handlarze narkotyków zaczynają znikać w niewyjaśnionych okolicznościach. No nie do końca tak niewyjaśnionych... Pora, aby panna Plum wkroczyła do akcji!!

Książka Janet Evanovich to rozrywka łatwa i przyjemna z dużą dawką dobrego humoru. Muszę przyznać, że przygody Stephanie nie pozwalały mi się nudzić i na kilka godzin oderwały mnie od codzienności. Dużym plusem książki są bohaterowie. Nietuzinkowa Lula, wspaniała babcia Mazurowa, no i oczywiście Morelli..:) Styl książki jest lekki, a głównej bohaterki nie da się nie polubić. Intryga kryminalna nie stoi może na najwyższym poziomie, ale cała reszta to rekompensuje.

Przeczytajcie, dobry humor gwarantowany:)

środa, 4 września 2013

Jesienne zapowiedzi

I mamy wrzesień... Nie narzekam. Dla mnie jesień jest ulubioną porą roku. Wieczory robią się dłuższe, można otulić się kocem, usiąść w fotelu i przy filiżance herbaty zagłębić się w lekturze:) Poniżej przedstawiam Wam, które z jesiennych zapowiedzi książkowych zainteresowały mnie najbardziej.


" Akuszer śmierci" - P. Jaszczuk

" Lwów, wiosna 1939 roku. Dziennikarz śledczy Jakub Stern zamawia garnitur u poleconego krawca. Kiedy przychodzi odebrać zamówienie okazuje się, że krawiec Lille zwany Szczęściarzem powiesił się. U stóp samobójcy Jakub znajduje fotografię zaginionej przed kilkoma dniami siedmioletniej Lei – przybranej córki Szczęściarza.

Parę dni później ginie dwóch klientów Szczęściarza – jeden w wypadku w fabryce, drugi zostaje brutalnie zamordowany. Opinię publiczną bulwersuję coś jeszcze – w ciągu kilku dni w różnych miejscach miasta znalezione zostają zamordowane noworodki. Każde z dzieci owinięte jest drewnianym różańcem.
Czy Jakubowi i jego koleżance z redakcji Wildze de Brie uda się rozwiązać zagadkę śmierci krawca i jego klientów? Czy mają one coś wspólnego z zabójstwami noworodków?"

 " Dzienniki" - A. Osiecka

" Dzienniki – pisane od dziewiątego roku życia aż do śmierci Poetki – to najintymniejszy z wszystkich tekstów Agnieszki Osieckiej. I choć w wielu swoich wierszach, z właściwą sobie lekkością, przemycała prywatny ton, dopiero tutaj wolna jest od jakiejkolwiek cenzury wobec samej siebie. Do bólu szczera, prawdziwa, a tym samym dla wielu Czytelników kontrowersyjna.
Pierwszy tom „Dzienników” Agnieszki Osieckiej obejmuje lata 1945–1950 i otwiera wielotomową edycję. Jedno z największych i najbarwniejszych dzieł polskiego pamiętnikarstwa na pewno wywoła burzę wokół postaci Autorki. Po latach narosłych mitów i plotek oddajemy głos Jej samej. Zgodnie z życzeniem samej Poetki – kiedy Jej już nie ma. Choć przecież jest…"


 " Inferno" - D. Brown

" Robert Langdon, światowej sławy specjalista w dziedzinie symboli, budzi się w zupełnie obcym miejscu w szpitalnym łóżku. Nie pamięta, jak i dlaczego znalazł się w szpitalu, ani skąd się wziął tajemniczy przedmiot, który znajduje w swojej marynarce. Nie ma jednak czasu na rozmyślania. Ledwie odzyskuje przytomność, już ktoś usiłuje go zabić. Bohater w pośpiechu opuszcza szpital w towarzystwie młodej lekarki. Ścigany przez wrogów przemierza uliczki Florencji, próbując rozwikłać tajemniczą zagadkę. Podąża śladem wskazówek zawartych w słynnym poemacie Dantego...
Czy wiedza o tajemnych sekretach, które skrywa historyczna fasada miasta wystarczy, by Langdon umknął przed nieznanymi oprawcami? Czy zdoła uratować świat przed śmiertelnym zagrożeniem?"
 
 
 "Ogród Kamili" - K. Michalak

 "Kamila marzy o prawdziwej miłości, własnym domu i różanym ogrodzie.
Jednak los nie jest dla niej łaskawy. Ukochany mężczyzna niespodziewanie znika, zostawiając za sobą pustkę, ból i tajemnicę, zamiast domu jest małe mieszkanko, a ogród kwitnie tylko w wyobraźni. Przed pogrążeniem się w rozpaczy ratuje Kamilę ukochana ciocia i wiara w to, że marzenia się spełniają.
Kamila, bliska utraty nadziei, że kiedyś i dla niej zaświeci słońce, otrzymuje niespodziewany dar od losu. Przedwojenna willa z uliczki Leśnych Dzwonków jest miejscem, o jakim marzyła. Zupełnie jakby ktoś czytał jej w myślach…
"
 
 
 
 
 " Pisane szkarłatem" - A. Bishop

"Meg Corbyn jest jasnowidzącą szczególnego rodzaju – widzi przyszłość, jeśli rozetnie sobie skórę i pojawi się krew. Ten dar jest dla niej jednak przekleństwem, gdyż znajduje się w mocy Kontrolera, człowieka, który pragnie mieć stały dostęp do wizji Meg. Postanawia więc uciec, a jedynym bezpiecznym dla niej miejscem okazuje się Dziedziniec w Lakeside – dzielnica handlowa opanowana przez Innych.
Simon Wolfgard, zmiennokształtny, niechętnie zatrudnia Meg na stanowisku łącznika z ludźmi. Od pierwszej chwili wyczuwa, że dziewczyna coś ukrywa, poza tym jej zapach jest inny niż zapach ludzkiej zwierzyny. Jednak instynkt nakazuje mu dać jej tę pracę. Kiedy już pozna prawdę i dowie się, że Meg jest ścigana przez rząd, będzie musiał zdecydować, czy jest warta rozpętania wojny między ludźmi a Innymi."
 
 
 " Podróż do miasta świateł. Tom 2. Rose do Vallenrod"  - M. Gutowska - Adamczyk

"Rose i Nina, mimo że żyją w zupełnie innych czasach, mają bardzo podobne doświadczenia. Obie wyruszają w podróż do miasta świateł ze złamanym sercem. Obie, wbrew faktom, żywią nadzieję, że pobyt w Paryżu przyniesie ukojenie. Czy te oczekiwania się spełnią?

Podążająca śladem Róży Nina pragnie wyjaśnić zagadkę serii kradzieży obrazów słynnej malarki. Na jej drodze pojawi się fascynujący i tajemniczy kolekcjoner sztuki z Argentyny. Razem spróbują się dowiedzieć, kto i dlaczego kradnie dzieła Rose de Vallenord.

Tylko czy na pewno Nina może mu zaufać?
"
 
 
" Przepis na szczęście" - K. Michalak

"Przepis na szczęście" to magiczne opowieści o miłości, przyjaźni, szczęściu i gotowaniu. Zaparz herbatę, usiądź wygodnie w fotelu i podaruj sobie chwilę relaksu czytając najnowszą książkę Katarzyny Michalak.

Cztery pory roku, cztery kobiety i cztery historie. Bohaterki: Bogusia z Pogodnej, Ewa z Poziomki, Liliana z Nadziei i Danusia z Wiśniowego Dworku powracają w nastrojowych opowiadaniach okraszonych tradycyjnymi i aromatycznymi przepisami. 

Są słowa, które ranią, są też i takie, które przynoszą radość. Przytulna kuchnia, niesamowite zapachy dań, unoszące się w powietrzu, niezapowiedziani goście... to wszystko nadaje życiu subtelny smak. Wszystkie cztery bohaterki potrafią gotować i robią to z miłością... "Przepis na szczęście" każda z nas ma w sobie. Musimy go tylko odkryć i krok po kroku realizować."
 
 " Przystań nieszczęsnych dusz" - M. Grimes


Kolejna powieść z Richardem Jurym!

"Nierozwiązana sprawa śmierci Rose Mulvanney, jedyna taka w karierze inspektora Briana Macalviego wraca po 20 latach. Z pomocą Richarda Jury'ego ze Scotland Yardu uda się ją wreszcie rozwiązać, chociaż pochwycenie mordercy nie będzie już możliwe. Rozwiązanie przyjdzie „przy okazji” poszukiwania zabójcy trójki dzieci, których pocięte nożem ciała znaleziono w okolicach Dartmoor (każde w innym miasteczku).
   Rose Mulvanney zginęła w podobny sposób, ciało odnalazła jej córka, kilkuletnia Tess, która z pozornym spokojem zawiadomiła o zdarzeniu policję i pogotowie, a którą znaleziono obok ciała matki, bawiącą się w kałuży krwi, od tego momentu nie wypowiedziała już słowa. O zabójstwo oskarżony został Sam Waterhouse, który był prawdopodobnie nieszczęśliwie zakochany w Rose. W jego winę nie uwierzył miejscowy inspektor Macalvie, policjant o dość wybuchowym temperamencie, ani starsza córka Rose - Mary, równie wybuchowa.
    Ponieważ nie znaleziono innego podejrzanego, Sam został skazany na 20 lat więzienia. Teraz, po 20 latach, opuszcza więzienie, a policja poszukuje psychopatycznego zabójcy dzieci i zadaje sobie pytanie, czy Sam ma z tym coś wspólnego? Brian Macalvie oczywiście zna odpowiedź: Sam jest niewinny. I tak jak poprzednio, ma rację.
Każdą z trzech zbrodni łączy to, że zginęło dziecko, narzędzie zbrodni jest także to samo – nóż, ale poza tym ślady się rozmywają. Obaj inspektorzy starają się odkryć punkt wspólny tych wydarzeń, rozmowy tocząc się w pubie Przystań Nieszczęsnych Dusz, tam również znajdą rozwiązanie zagadki…"
 
 " Zbrodnia w efekcie" - J. Chmielewska

"Zbrodnia w efekcie", w efekcie doskonale zaostrzonych narzędzi ogrodowych, w efekcie gąszczu odziedziczonej działki. W efekcie szalejącego pędu bambusa. W efekcie uczuć wzgardzonej wielbicielki... Zbyt doskonały kościotrup i rozczłonkowany spadek, bóstwo męskie pełne sadyzmu,latająca czaszka z idealnymi zębami, szalejące emocje na przestrzeni dzięsięciolecia, spadkobierczyni o podejrzanej przeszłości i nigdy niespełnione marzenie, by uczłowieczyć faceta.
W efekcie wymiar kary bywa dyskusyjny."
 
 
 
 
 
 
Jesień zapowiada się ciekawie:) A Wy? Czekacie na którąś z wymienionych pozycji?:)

niedziela, 28 lipca 2013

I po cholerę mi to było...



Tytuł: "I po cholerę mi to było"
Autor: Marta Osa
Wydawnictwo: Zysk i S-KA
Liczba stron: 264
Data wydania: lipiec 2012


" Niemal każdy ma w życiu chwile, w których chciałby zacząć wszystko od nowa. A dlaczego nie? Nie ma uczuć tak zamotanych, żeby ich nie odmotać, nie ma spraw tak zakończonych, żeby nie zmienić im zakończenia. Wszystko da się odkręcić! Jak butelkę metaksy. O tym właśnie jest ta pełna humoru historia.

Olka, znerwicowana nauczycielka plastyczka, zupełnie niechcący zmienia swoje życie. Zaczyna od napaści na księdza katechetę, w efekcie której odchodzi ze szkoły, potem postanawia zająć się swoim ogrodem i… sobą. Dołącza do ekipy ogrodników, jednak nie jako ogrodnik. Przewraca też do góry nogami życie swoich przyjaciół i przeżywa z nimi niecodzienne przygody. Desperacko szuka drugiej połowy, co niesie za sobą całą masę krępujących i zabawnych sytuacji. Nieświadomie wkracza w inny świat, zawiera nowe przyjaźnie i odnajduje stare miłości.
"

Olka jest nauczycielką sztuki w gimnazjum. Posiada syna, zaniedbany ogród i załamanie nerwowe. W chwili obecnej przebywa na zwolnieniu lekarskim, na które poszła po tym jak …spoliczkowała księdza katechetę. Oprócz Olki poznajemy także Maxa – jej wieloletniego przyjaciela, Dorotę – koleżankę matematyczkę, Roberta – szefa firmy ogrodniczej, jak również wiele innych mniej lub bardziej znaczących postaci.

Książka mnie nie zachwyciła. Wątki w niej przedstawione były tak banalne, że już zaczynając jakiś temat, czytelnik mógł zgadnąć jak się on potoczy i jakie będzie zakończenie. Poza tym autorka w swojej powieści próbuje przybliżyć nam nieco wiedzy z zakresu ogrodnictwa. Dla znających się na temacie, będzie to stanowczo za mało, dla nieznających fragmenty te mogę okazać się nudne.  Miałam także wrażenie, że książka jest przeładowana różnymi tematami. Mamy tutaj kobietę, która jest „ tą trzecią”, matkę samotnie wychowującą dziecko, szarą myszkę, która odnajduje swe szczęście na końcu świata, księdza zrzucającego sutannę, dziewczynę , które odnajduje księcia z bajki, faceta budującego więź z córką i wiele innych, niekoniecznie ciekawych wątków.

Po przeczytaniu stwierdzam, że książka jest o wszystkim i tak naprawdę o niczym. Mnie się nie podobało, ale może komuś innemu przypadnie do gustu. :)


środa, 24 lipca 2013

Jak śliwka w kompot




Tytuł: "Jak upolować faceta. Po pierwsze dla pieniędzy"
Autor: Janet Evanovich
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: marzec 2012


" Stephanie ma za sobą nieudane, szybko zakończone małżeństwo (powodem była zdrada). Traci pracę (handlowiec od bielizny), popada w coraz większe długi. Ostatnią nadzieją pozostaje kuzyn Vinnie, właściciel Vincent Obligacje Plum Bail. Niestety upatrzona przez Stephanie posada urzędnika w biurze poręczeń, okazuje się być zajętą. W zasięgu wciąż jednak pozostaje egzotyczna profesja łowcy nagród. Co prawda kuzyn Vinnie nieco protestuje, ale niewielki szantaż ze strony Stephanie zdesperowanej swoim finansowym położeniem, wreszcie otwiera drogę do ""upragnionej"" kariery. A przynajmniej tak sie jej wydawało. Bo, jak powszechnie wiadomo, łowca nagród to profesja obliczona raczej na twardych i bezpardonowych osobników. zestawienie nowych obowiązków z posturą, charakterem i doświadczeniem Stephanie daje przekornemu losowi szerokie pole do popisu."
 
Imię: Stephanie
Nazwisko: Plum
Zawód: Łowca nagród
Ulubione gadżety: Sandałki ze złotymi paseczkami, koszulka z głębokim dekoltem i poręczny Smith&Wesson, kaliber 38.

Brzmi profesjonalnie? Spokojnie, to tylko pozory
Stephanie Plum poznajemy w momencie, kiedy traci pracę. Jakby tego było mało windykator zajmuje jej samochód, a matka usiłuje ją zeswatać ze sprzedawcą sprzętu AGD. Nie ma wyjścia. Nasza Śliweczka musi podjąć pracę i to najlepiej od zaraz. Szczęśliwym zrządzeniem losu jej kuzyn Vinnie (znany z niewybrednych zabaw z osobnikami obojga płci, jak również z kaczką)poszukuje pracownika do swojej firmy poręczycielskiej. Stephanie zgłasza się do niego i… zostaje łowcą nagród. Teoretycznie wszystko wydaje się być jasne. Zadaniem panny Plum ma być odnajdywanie różnego rodzaju przestępców, którzy nie stawili się w sądzie, i doprowadzenie ich na najbliższy posterunek policji. Praca być może niebezpieczna, ale zarobki kuszące. Stephanie podejmuje wyzwanie..i od razu dostaje obuchem w głowę, kiedy okazuję się, że pierwszym poszukiwanym ma być Joseph Morelli, z którym czternaście lat temu spędziła bardzo miłe chwile na podłodze w cukierni, a konkretnie z ladą z eklerkami. No ale nikt nie obiecywał, że będzie łatwo.

Muszę przyznać, że do książki Janet Evanovich podchodziłam z lekką rezerwą. Widziałam wiele pochlebnych opinii na jej temat , i jak to bywa w takich przypadkach obawiałam się rozczarowania. Rozczarowanie nie nastąpiło, jednakże do zachwytu również daleko. Pomysł ciekawy, główna bohaterka nieco roztrzepana, ale pozwalająca się lubić. Nie można oczywiście pominąć Morellego, który ma w sobie to coś, że chce się więcej i więcej. Co do minusów to przede wszystkim intryga kryminalna, nie ukrywam, mocna nie jest, a konkretniejsza akcja rozwija się dopiero  pod koniec książki i kończy zdecydowanie za szybko. Kolejny minus za postacie bohaterów drugoplanowych, w moim mniemaniu są oni jacyś tacy sztuczni, plastikowi ( wyjątek stanowi babcia Mazurowa, którą szczerze polubiłam). 

Podsumowując, książka Janet Evanowich nie jest książką złą. Czytając ją uśmiechnęłam się pary razy ( a przy postaci Morellego uśmiechnęłam się nawet szerzejJ ), jednakże mam wrażenie, że autorka nie do końca wykorzystała potencjał powieści. Czytając ją cały czas chodziła mi po głowie myśl „ Chmielewska napisałaby to lepiej”. Momentami wprowadzony tutaj humor wydawał mi się jakby na siłę i zamiast zakładanego rozbawienia, powodował znużenie.  Jednakże pomimo tych minusów książkę oceniam na plus i z pewnością sięgnę po kolejną część przygód Stephanie Plum. Jeżeli poszukujecie lekkiego kryminału, czegoś w stylu Joanny Chmielewskiej ( chociaż moim zdaniem nieco jej do niej brakuje) i bohaterek podobnych do Żeni i Anfisy z powieści Polakowej, to
przygody panny Plum powinny wam przypaść do gustu.