wtorek, 20 września 2016

Siła wyższa

      Długo mnie nie było, oj długo. Złożyły się na to problemy zdrowotne, sercowe, zmiana pracy, natłok obowiązków i odrobina lenistwa. Ale wracam. I na pierwszy ogień rzucam Joannę Szwechłowicz i jej "Siłę wyższą".


Tytuł: " Siła wyższa"
Autor: Joanna Szwechłowicz
Wydawnictwo: Prószyński Media
Liczba stron: 288
Data wydania: 16.06.2016 r.

" Marzec 1939 roku. Poznański proboszcz, ksiądz Wojciech Kalinowski, znika w tajemniczych okolicznościach. Aby uniknąć skandalu, zamiast policji śledztwo mają poprowadzić benedyktyni − ojciec Aleksander Herbst, dyskretny i obdarzony umiejętnością rozwiązywania zagadek, oraz ojciec Florian Myszkowski, przekonany, że ważniejsze od odkrycia prawdy jest „dobro Kościoła”.
Ślady prowadzą ich do Krynicy, do pensjonatu panien Malickich, które nie tracą wiary w zamążpójście i na każdego gościa płci męskiej patrzą z nadzieją. Zakonnicy w średnim wieku, którzy dla dobra śledztwa wchodzą w role urzędników państwowych, nie stanowią dla nich wyjątku.
We wspólnej przestrzeni pensjonatu bracia spotykają rozmaite indywidua. Jest wśród nich i sam ksiądz Wojciech, który przyjechał tu targany wyrzutami sumienia po śmierci swojego wikariusza, bratanka sióstr Malickich.
Zanim jednak sprawę udaje się wyjaśnić, benedyktyni stają w obliczu kolejnej zagadki – tym razem z morderstwem w tle..."

     Wiosną 1939 r. z parafii w Poznaniu znika w tajemniczych okolicznościach proboszcz Wojciech. W zasadzie sprawę należałoby zgłosić od razu na policję, jednakże co będzie jeśli wybuchnie skandal i narażone na szwank zostanie dobre imię Kościoła katolickiego? Nie, trzeba to załatwić w zdecydowanie inny sposób. Do Poznania wysłani zostają dwaj "agenci". Obdarzony umiejętnością rozwiązywania zagadek ojciec Aleksander Herbst oraz pryncypialny ojciec Florian Myszkowski. Po krótkich oględzinach parafii oraz przesłuchaniu gospodyni proboszcza, udają się do Krynicy, gdzie niewątpliwie przebywa poszukiwany ksiądz. Zgodnie z ich przewidywaniami duchowny odnajduje się w podupadającym pensjonacie sióstr Malickich. Po krótkiej rozmowie z Aleksandrem, ksiądz Wojciech postanawia powrócić do Poznania i wszystko skończyłoby się dobrze, gdyby nie fakt, że tego samego wieczoru zostaje znaleziony w przydomowej fontannie. Ma się rozumieć zupełnie martwy. Braciom zakonnym nie pozostaje nic innego jak przedłużyć pobyt i wyjaśnić zagadkę morderstwa zanim Kościół katolicki zostanie skompromitowany. A podejrzanych jest wielu...

    Jest to moje trzecie spotkanie z twórczością Joanny Szwechłowicz i muszę przyznać, że najlepsze. Historia rodem z Agathy Christie. Mały pensjonat, zamknięte grono podejrzanych i detektyw o nieprzeciętnym umyśle. Historia wciąga,a zakończenie zaskakuje. Dodatkowym atutem jest przedstawiony tutaj klimat przedwojennej Krynicy, który sprawia, że czytelnik sam zaczyna się czuć jak tamtejsi kuracjusze i ma ochotę wybrać się na mały dancing:)

   "Siła wyższa" jest całkiem niezłym kryminałem w stylu retro. Z nutką inteligentnego humoru i ciekawą zagadką kryminalną. Jeżeli lubicie takie klimaty, to zdecydowanie polecam.


PS. Panią Małgosię proszę o wysłanie mi na maila swojego adresu, żebym mogła przesłać zaległą książkę. Kajam się i przyznaję,że w natłoku spraw zupełnie o tym zapomniałam.