czwartek, 28 czerwca 2012

Wakacyjna wymianka dotarła:)

       Wczoraj po powrocie do domu zastałam w skrzynce awizo. Nie namyślając się długo udałam się na pocztę a tam czekała na mnie przesyłka od Karolki prowadzącej bloga Papierowy azyl. W kopercie znalazłam książkę dotyczącą historii oraz gatunków czekolady, jak również słodkości, które umilą lekturę. Oto zawartość przesyłki:


Karolka przesłała też przepis na ciasteczka ryżowe, który zapewne niebawem zostanie wypróbowany:)


Karolinie dziękuję bardzo za przesyłkę a Sabince za zorganizowanie wymiany.                Z niecierpliwością czekam na następną:)

wtorek, 26 czerwca 2012

O modlitwie. Listy do Malkolma.

Tytuł: "O modlitwie. Listy do Malkolma".
Autor: Clive Staples Lewis
Wydawnictwo: Esprit
Liczba stron: 190
Data wydania: 2011r.

       Większość osób słysząc nazwisko Lewisa pomyśli: " A to ten od Narnii!". Trochę mniej liczna grupa skojarzy go z "Pakamerią", a jeszcze mniejsza z " Odrzuconym obrazem". Dzisiaj chciałabym zaprezentować Wam nieco inne oblicze Lewisa, które wyłania się z kart książki "O modlitwie".

      " O modlitwie" jest krótką książką, wydaną po śmierci pisarza. Treść utrzymana jest w formie listów, które autor pisze do tytułowego Malkolma. Listy te są długie, głębokie i bardzo szeroko poruszają temat modlitwy. Pisane są jednak przystępnym językiem, także nie nużą czytelnika i pozwalają mu zainteresować się poruszanym tematem.

       Lewis w swoich listach ukazuje nam swoje poglądy na temat wiary i modlitwy. Próbuje pokazać głębszy sens modlitwy, to że nie jest ona tylko odmawianiem wyuczonych formułek. Modlitwa ma być szczerą, osobistą rozmową człowieka z Bogiem. I tylko ich, bez żadnej sztucznej otoczki, klerykalizmów. Autor stawia wiele pytań, które zmuszają czytelnika do chwili refleksji i zastanowienia się , jak to naprawdę jest z naszą wiarą i modlitwą. Co tak naprawdę robimy kiedy się modlimy?

      Podsumowując stwierdzam, że książka ta nie nadaje się dla każdego. Pomimo prostego i przystępnego języka jest to lektura, nad która trzeba przystanąć i się zastanowić. Lewis nie daje gotowych odpowiedzi. Otwiera pewne kwestie i pozwala, aby czytający sam szukał rozwiązań. 

     Rzadko czytam tego rodzaju literaturę, jednakże uważam , że " O modlitwie. Listy do Malkolma" są naprawdę dobrą pozycją i polecam ją wszystkim tym, którzy mają czas i chęć zatrzymać się i zastanowić się nad tym w co tak naprawdę wierzymy.


Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Esprit.

Ocena:8/10

niedziela, 24 czerwca 2012

Miłość, szkielet i spaghetti - zapowiedź

      Moi drodzy, niebawem nakładem wydawnictwa SOL ukaże się książka Maty Obuch "Miłość, Szkielet i Spaghetti". Jak można przeczytać na stronie wydawnictwa będzie to komedia kryminalna  opowiadająca o rządach mafii włoskiej w Częstochowie, którą przepędziły z miasta… baby. Jedna z bohaterek zatrudnia się w domu włoskiego biznesmena jako pielęgniarka, ale okazuje się, że będzie musiała dla chorego także gotować. I nie tylko dla niego – w domu mieszka sześciu współpracowników szefa z żołądkami jak spadochrony. Problem w tym, że Dorota potrafi przyrządzić jedynie herbatę. Ale od czego pomysłowość! Wystarczy zamknąć się w kuchni, podgłosić radio i wpuścić przez okno swoje siostry, mamę i ciocię – znakomite kucharki. Szkoda tylko, że mają tak podłe charaktery... Jednocześnie z jasnogórskiej wieży spada trup, a pod murami klasztoru grupa naukowców odkopuje wiekowy szkielet człowieka. Te odległe w czasie zdarzenia wydaje się coś łączyć, a trop prowadzi do… Włochów. Dorota – jako tajna agentka – dostarcza organom ścigania potrzebnych informacji, co powoduje wiele zabawnych zdarzeń. Wreszcie policja, naukowcy i zaangażowana kulinarnie rodzina bohaterki doprowadzają do wyjaśnienia tajemnicy podziemnego przejścia pomiędzy Jasną Górą a zamkiem pod Częstochową i demaskują włoskich przestępców.  

To co? Następna pozycja, na którą czekamy z niecierpliwością:)


Wydawnictwo SOL
data wydania: 11.07.2012

piątek, 22 czerwca 2012

Dworek pod lipami

" Gabriela, autorka bestsellerów, ma dość łzawych czytadeł. Chce napisać wreszcie coś ambitnego. Niestety, wydawca nie podziela jej entuzjazmu. Na dodatek kobieta niezbyt dobrze czuje się w domu niedawno poślubionego męża. Wszystko ma tam stałe miejsce i tylko dla niej nie przewidziano go zbyt wiele.
Kiedy więc nadarza się okazja wyjazdu na wieś, Gabriela ochoczo z niej korzysta. Zajmując się zwierzętami i domem przyjaciółki, ma wiele czasu na myślenie. A także pisanie wymarzonej książki...
Na oczach czytelnika powstaje opowieść, dzięki której Gabriela zrozumie, czego tak naprawdę pragnie.
"

     Z Panią Anną Szepielak po raz pierwszy spotkałam się przy lekturze "Zamówienia z Francji" i chociaż książkę czytało mi się przyjemnie to jakoś nie czekałam z niecierpliwością na kolejną pozycję tej autorki. A tutaj nagle niespodzianka:) Oczywiście pierwsze co mnie przyciągnęło to okładka.Bukiet kwiatów, stary zegar, filiżanka - od razu przychodzi na myśl stary dworek, gorące lato..
          Główną bohaterką książki jest Gabriela, pisarka, która w chwili kiedy ją poznajemy przeżywa lekki kryzys. Nie dogaduje się z wydawcą swoich książek, a w życiu prywatnym czuje się zupełnie niepotrzebna. Niedawno poślubiony mąż jest pracoholikiem , a w domu " umilają" jej życie była teściowa męża i gosposia Lidia. Gabrysia źle się tam czuje, kiedy więc tylko nadarza się okazja ucieka na wieś, aby zaopiekować się domem nieobecnej przyjaciółki. Nie zdaje sobie jednak sprawy jakie konsekwencje będzie miał ten wyjazd...
       Książkę czytało mi się bardzo dobrze. Autorka zachowała prosty, trafiający do czytelnika język, jak również wciągającą fabułę. Losy Gabrieli ciekawią i z każda stroną coraz bardziej wciągają czytającego. Myślę, że książka spodoba się wszystkim tym, którzy chcą odetchnąć i przeczytać coś lekkiego .


Ocena: 7/10

wtorek, 19 czerwca 2012

Zapowiedzi

Buszując ostatnio po stronach wydawnictw znalazłam kilka ciekawych zapowiedzi książek, które mają się ukazać w najbliższym czasie. Oto niektóre z nich:


Anne Bishop "Sebastian"

Wydawnictwo Initium

  Niech twoje serce podróżuje bez bagażu, ponieważ to, co ze sobą przyniesiesz, stanie się częścią krajobrazu”.

   Dawno, dawno temu Efemera, zagrożona przez Zjadacza Świata, została rozbita na wiele tajemniczych i magicznych krain. Nazwano je krajobrazami. Między nimi rozciągają się mosty, które przenoszą podróżnych w miejsca, do których przynależą, zamiast tam, gdzie sami chcą się udać.
   Zjadacz Świata został uwięziony i zapomniano o nim, a stabilność krajobrazów Efemery utrzymuje magia Krajobrazczyń. W jednej z krain, gdzie żyją demony i panuje wieczna noc, swym mrocznym uciechom oddaje się półkrwi inkub − Sebastian. W snach wzywa go kobieta, która pragnie jedynie być bezpieczna i kochana. Sebastian pożąda jej, ale jednocześnie jest świadomy tego, że może ją zniszczyć.
Tymczasem w cichych ogrodach szkoły Krajobrazczyń budzi się zło − Zjadacz Świata wydostaje się ze swojego więzienia. Jego pierwszą ofiarą może paść krajobraz Sebastiana.
Ta uwodzicielska, erotyczna i niezwykle romantyczna opowieść przeznaczona jest dla tych, którzy wiedzą, po której stronie serca – jasnej czy mrocznej – kryją się ich namiętności
."

Zdecydowanie najbardziej wyczekiwana przeze mnie książka. Zakochałam się w "Czarnych Kamieniach" i z niecierpliwością czekam co też tym razem wymyśli autorka:)


Katarzyna Michalak " Sklepik z niespodzianką. Adela."

Wydawnictwo Nasza Księgarnia

        "W ten śnieżny styczniowy wieczór miasteczko Pogodna, leżące gdzieś między Koszalinem a Kołobrzegiem, wyglądało niczym z bajki Andersena. Płatki śniegu wirowały w świetle pięknych, kutych przez miejscowego artystę kowala latarni, opadały na strome dachy przedwojennych kamieniczek, na kasztanowce i świerki rosnące wzdłuż alejek niewielkiego parku, na ławeczki okalające fontannę i lśniły we włosach spieszącej chodnikiem kobiety. Ta zatrzymała się przed drzwiami Sklepiku z Niespodzianką, zatupała czerwonymi kozaczkami i otrzepała z białego puchu długie, srebrne futro. Nacisnęła klamkę i po chwili znalazła się w ciepłym, jasnym wnętrzu, pachnącym herbatą Zimowy Wieczór i szarlotką z cynamonem.

         Sklepik z Niespodzianką to wciąż miejsce spotkań kręgu zaprzyjaźnionych kobiet: uroczej właścicielki Sklepiku – Bogusi, pięknej i humorzastej tap madl – Konstancji, energicznej femme fatale – Adeli, zagubionej pani weterynarz – Lidki, dobrej duszy miasteczka – Stasi. Jednak w małej nadmorskiej miejscowości nastał czas zmian. Niespodziewany i tajemniczy powrót zaginionej Anny, żony Wiktora, wiele komplikuje. Pogodna i jej mieszkańcy zdają się skrywać więcej sekretów, niż Bogusia mogła przypuszczać. Między przyjaciółkami rośnie napięcie, do tego także kapryśny los ich nie oszczędza. Przyjaźń Bogusi, Adeli, Konstancji, Lidki i Stasi zostanie wystawiona na ciężką próbę
."

Magdalena Kordel "Wino z Malwiną"

Wydawnictwo Sol

       "W życiu Majki nareszcie wszystko się ustabilizowało. Wygląda na to, że po wielu perypetiach znalazła nie tylko swoje miejsce na ziemi, ale też miłość i przyjaźń. Ale nie jest dobrze jak jest za dobrze.
Nad Uroczysko nadciągają burzowe chmury, ich pierwszym zwiastunem jest przyjazd Niemki, która (jak szepczą mieszkańcy Malowniczego) przyjechała odebrać ludziom ziemię.
Jaki wpływ będzie miała ta wizyta na mieszkańców Uroczyska i całego miasteczka? Czy miejscowi dadzą sobie radę z kłopotliwym gościem? Kim jest ciotka Rozalia, która niespodziewanie zjawia się w Uroczysku? I jak do tego wszystkiego ma się tytułowe wino
?"

 Bogna Ziembicka "Wiosna w Różanach"

Wydawnictwo Otwarte

      " To opowieść o trzech niezwykłych kobietach, których historie los splótł z sobą.
O tym, że choć nie co dzień świeci słońce, to jednak każda noc jest jego zapowiedzią, a po miłości nieszczęśliwej może przyjść szczęśliwa.
O radości płynącej z lektury starych pamiętników.
O sile kobiecej przyjaźni, która pozwala przetrwać najtrudniejsze chwile.
O radości z pieczenia porzeczkowego ciasta, bo zwykłe rzeczy robione z uczuciem przestają być zwyczajne.
I o miłości, bo przecież nie da się bez niej żyć."


Zacieram łapki i czekam z niecierpliwością :)

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Frost i Boże Narodzenie

"      Tuż przed Świętami ośmioletnia Tracey Uphill nie wróciła ze szkoły do domu. Poszukiwaniami kieruje inspektor Jack Frost; niestety ma również problemy z ogromnymi zaległościami w papierkowej pracy policyjnej, do pomocy zaś przydzielono mu świeżo przybyłego z Londynu żółtodzioba, siostrzeńca okręgowego komisarza policji. Frost jak zwykle działa w mało konwencjonalny sposób: zasięga porady miejscowej wróżki, ale nie wychodzi mu to na dobre, ponieważ we wskazanym przez nią miejscu znajduje szkielet ofiary innej zbrodni, sprzed kilkudziesięciu lat. A potem sprawy komplikują się jeszcze bardziej…
  Jack Frost jest roztargnionym, nieprzykładającym najmniejszej wagi do służbowych procedur życiowym nieudacznikiem, obdarzonym jednak tym, czego brakuje wielu jego kolegom po fachu: przenikliwością i detektywistycznym instynktem. Powieści te, choć napisane jak najbardziej serio i wciągające czytelnika już od pierwszej strony w fascynującą intrygę, równocześnie skrzą się ironicznym humorem, niektóre dialogi zaś - szczególnie z udziałem inspektora Frosta - są po prostu niewiarygodnie zabawne." 
 
        Po raz kolejny sprawdziło się powiedzenie, aby nie oceniać książki po okładce        ( a raczej po opisie). Na " Frosta" trafiłam, kiedy to odwiedzałam Kraków i w przypływie natchnienia weszłam do malutkiej księgarni w okolicach Rynku. Zaciekawił mnie opis fabuły. Osobiście lubię kryminały i nie dających się ująć w  ramy detektywów, inspektorów czy innych śledczych. Książkę zakupiłam, z pasją zasiadłam do czytania i.bardzo się rozczarowałam.
     Owszem, inspektor jest. Inspektor nieporządny, niechlujny, którego słabą stroną jest robota papierkowa. Jednakże poza postacią Frosta nie potrafię wskazać innych plusów tej książki. Akcja dłuży się nieskończenie, wszystkie inne postacie przedstawione są albo jako kompletni idioci albo zapatrzeni w siebie  idioci. Zirytował mnie także natłok wątków pobocznych, które tak naprawdę zaciemniały fabułę i były momenty, w których musiałam intensywniej się zastanowić czego tak naprawdę szuka Inspektor Frost..
      Książką jestem rozczarowana i chyba raczej nie sięgnę po inne pozycje tego autora.

Ocena: 3/10

czwartek, 14 czerwca 2012

Czerwcowe stosiki

Pochwalę się:) Zaszalałam:) Odwiedziłam stronę Empiku i skończyło się na dużym zamówieniu i jeszcze większej radości, kiedy to odbierałam paczkę:) A oto zawartość:

Stosik nr 1

1. " Zemsta"- Małgorzata Maciejowska;
2. "Biedny Tom już wystygł" -  Maureen Jennings;
3. "Opowieści rodzinne: - Krystyna Siesicka;
4. " Sezon na cuda" - Magdalena Kordel;
5. "Okno z widokiem" - Magdalena Kordel;
6. "Pod Gwiazdami Smoka" - Maureen Jennings;
7. "Nadzieja" - Katarzyna Michalak ;
8. "Lilka" - Małgorzata Kalicińska

Stosik nr 2


1. "Tylko dla dziewcząt" - Magdalena Samozwaniec;
2. "Starsza Pani Wnika" - Anna Fryczkowska;
3. "Ostatnia Noc Jej Życia" - Maureen Jennings;
4. "Bezwzględna" - Gail Carriger;
5. "Herbaciarnia Madeline" - Darien Gee;
6. "Kobiety z domu Soni" - Sabina Czupryńska


Czerwiec zapowiada się udany:))

wtorek, 12 czerwca 2012

Łagodna staruszka? Oj nie:)

            Oj dawno mnie tu nie było..Mam jednak usprawiedliwienie:) Zdecydowałam się na ( w ocenie niektórych) desperacki krok i drugiego czerwca wyszłam za mąż:) Ze względu na przygotowania, sprawy różne i różniste nie bardzo miałam czas zaglądać na bloga ale już jestem i biorę się od nadrobienia zaległości:) Na pierwszy ogień idą " Opowieści z Wilżyńskiej Doliny" Anny Brzezińskiej.

              Wilżyńska Dolina znajduje się w Górach Żmijowych. Jest to miejsce dobrze ukryte, w którym niepodzielną władzę sprawuje Babunia Jagódka- wiedźma lubiąca gorzałkę i święty spokój, a od czasu do czasu nie gardząca też towarzystwem jurnego chłopa. 

         Charakter głównej bohaterki jest złożony. Przez otoczenie postrzegana jest jako złośliwa i chytra.W zależności od humoru potrafi zmienić się w śliczną, młodą dziewczynę lub odpychająca staruchę. Z drugiej jednak strony Babunia ma przebłyski dobroci, jak chociażby w przypadku młynarzówny Jarosławy, którą zaopiekowała się, gdy ta została całkiem sama.

        Książka składa się z 9 opowiadań. Każde z nich można czytać osobno, jednakże niektóre wątki z jednego rozdziału powracają w innych, także lepiej wiedzieć " co w trawie piszczy". Autorka posługuje się dość szczególnym językiem. Osoby lubiące dawną polszczyznę będą zadowolone, inne nieco mniej:)

       Generalnie książkę polecam wszystkim tym, którzy chcą się odstresować i na kilka miłych chwil znaleźć się w Wilżyńskiej Dolinie, gdzie czas płynie wolno, chłopi są leniwi, a Kot Wiedźmy mruży złote ślepia. Jeżeli będziecie mieć szczęście ( lub pecha) spotkacie Babunię Jagódkę - córkę samego Kii Krindara boga Krain Wewnętrznego Morza, która posiadała moc kształtowania i władania ogniem..ale to już zupełnie inna historia:)

Ksiązke otrzymałam w ramach akcji " Włóczykijka".


Ocena: 7/10