Autor: Clive Staples Lewis
Wydawnictwo: Esprit
Liczba stron: 190
Data wydania: 2011r.
Większość osób słysząc nazwisko Lewisa pomyśli: " A to ten od Narnii!". Trochę mniej liczna grupa skojarzy go z "Pakamerią", a jeszcze mniejsza z " Odrzuconym obrazem". Dzisiaj chciałabym zaprezentować Wam nieco inne oblicze Lewisa, które wyłania się z kart książki "O modlitwie".
" O modlitwie" jest krótką książką, wydaną po śmierci pisarza. Treść utrzymana jest w formie listów, które autor pisze do tytułowego Malkolma. Listy te są długie, głębokie i bardzo szeroko poruszają temat modlitwy. Pisane są jednak przystępnym językiem, także nie nużą czytelnika i pozwalają mu zainteresować się poruszanym tematem.
Lewis w swoich listach ukazuje nam swoje poglądy na temat wiary i modlitwy. Próbuje pokazać głębszy sens modlitwy, to że nie jest ona tylko odmawianiem wyuczonych formułek. Modlitwa ma być szczerą, osobistą rozmową człowieka z Bogiem. I tylko ich, bez żadnej sztucznej otoczki, klerykalizmów. Autor stawia wiele pytań, które zmuszają czytelnika do chwili refleksji i zastanowienia się , jak to naprawdę jest z naszą wiarą i modlitwą. Co tak naprawdę robimy kiedy się modlimy?
Podsumowując stwierdzam, że książka ta nie nadaje się dla każdego. Pomimo prostego i przystępnego języka jest to lektura, nad która trzeba przystanąć i się zastanowić. Lewis nie daje gotowych odpowiedzi. Otwiera pewne kwestie i pozwala, aby czytający sam szukał rozwiązań.
Rzadko czytam tego rodzaju literaturę, jednakże uważam , że " O modlitwie. Listy do Malkolma" są naprawdę dobrą pozycją i polecam ją wszystkim tym, którzy mają czas i chęć zatrzymać się i zastanowić się nad tym w co tak naprawdę wierzymy.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Esprit.
Ocena:8/10
Lubię tego typu literaturę wię czemu nie? .
OdpowiedzUsuń