niedziela, 19 lutego 2012

Niedzielne rozważania przy kawie

   Niedziela jest dla mnie porą, kiedy mogę spokojnie usiąść z filiżanka kawy i pomedytować:) O czym dzisiaj? Ano może o kawie właśnie.
     Kawa należy najczęściej pitych napojów na świecie. Stosownie od okoliczności możemy wyróżnić kawę poranną, która pomaga nam się obudzić, kawę z przyjaciółką, która często jest pretekstem spotkania na tzw. "ploty", kawę z facetem, która może się okazać początkiem czegoś fajnego:) 
     Historia kawy sięga dziesięciu stuleci przed naszą erą i jest ściśle związana z ludami zamieszkującymi górskie tereny Etopii, które jako pierwsze korzystały z dobrodziejstw tej rośliny. W późniejszym czasie rozwijający się handel świata arabskiego zaczął poszerzać swe wpływy i dzięki kupcom ziarna kawy zostały przywiezione do północnej Afryce. Do Polski kawa dotarła pod koniec XVII wieku z południa Europy. Początkowo uważana była za napój niesmaczny i szkodliwy. Większą popularność zyskała kawa dopiero na przełomie XVII i XVIII wieku. Najpierw moda na jej spożycie ogarnęła Gdańsk, gdzie powstały pierwsze kawiarnie zwane "kafehauzami", a następnie rozpowszechniła się na resztę kraju.
         Początkowo kawa pita była na wzór wschodni, czyli bez jakichkolwiek dodatków. Szybko zaczęto jednak dodawać do niej. mleko, słodką śmietanę, cukier, czy nawet sól ( tego jakoś nie mogę sobie wyobrazić:) ). Pod koniec XVIII wieku mocna kawa "po polsku", pita z wyborową tłustą śmietanką, wśród cudzoziemców dorównywała sławą naszemu chlebowi. W drugiej połowie XVIII wieku z Prus przyszła praktyka mieszania kawy z cykorią. W 1818 Ferdynard Bohm założył we Włocławku pierwszą wytwórnię kawy zbożowej. W użyciu, zwłaszcza wśród ludzi biednych, były też inne jej substytuty wytwarzane m.in. z bobu, żołędzi lub palonego grochu. Wielką karierę w miastach zrobiły kawy lub kafehauzy, z czasem nazwane kawiarniami. Na początku XVIII wieku Antoni Momber założył sławną później kawiarnię w Gdańsku, a w 1724 Francuz Henri Duval otworzył lokal w Warszawie. W 1822 w Warszawie działały 122, a w 1844 już aż 180 kawiarń. Natomiast w Krakowie w połowie stulecia naliczono 55 lokali. W XIX wieku kawiarnie przekształciły się na lokale o charakterze klubowym. Istniał, szczególnie w różnego rodzaju karczmach, obyczaj wzmacniania kawy alkoholem. Odmienny obyczaj spożycia kawy wykształcił się wśród ziemiaństwa. Zamożna szlachta zatrudniała wykwalifikowaną służbę, której zadaniem było parzenie kawy; kawę podawano rankiem do łóżka gospodarzy. Pito ją także dla smaku podczas podwieczorku.
        Moje ulubione to:
   
Cappuccino to włoski napój kawowy z dodatkiem spienionego mleka i szczyptą sypkiej czekolady lub kakao dla ozdoby. Podawane często do smaku z gałką lodów w śmietance, ma orzechowy kolor. Włoskie cappuccino składa się z 25 ml espresso, do którego wlewa się odpowiednio spienione mleko, o objętości 125 ml. Przed spienianiem mleko powinno mieć 100 ml objętości. Mleko spienia się przy pomocy gorącej pary uwalnianej przez specjalną dyszę zanurzoną w dzbanku z mlekiem. Zgodnie z włoskim normami pianka na cappuccino ma 1–2 cm grubości i charakteryzuje się kremową, ciekłą konsystencją, jest też całkowicie pozbawiona widocznych pęcherzy powietrza. Objętość cappuccino to 140–160 ml, jednak tradycyjne włoskie cappuccino ma 150 ml objętości. Sporządzony napój podaje się w uprzednio podgrzanej filiżance, z grubej porcelany – najlepiej białej.

 Kawa po irlandzku czyli napój sporządzany z kawy, irlandzkiej whiskey, bitej śmietany i brązowego cukru. Na dno wysokiej szklanki na nóżce nalewa się przygotowaną gorącą czarną kawę. Następnie dodaje się miarkę irlandzkiej whiskey. Do tego wsypuje się niewielką ilość cukru. Śmietanę najpierw ubija się lekko, najlepiej przez wstrząśnięcie w zamkniętym pojemniku, a potem dodaje na samą górę tworząc specyficzny "kożuszek", przez który pije się kawę. Największą sztuką jest niedopuszczenie do zmieszania się warstw.

 Zwykła czarna kawa z łyżeczką cukru:) Każdy n nas ma swoje ulubione rodzaje kawy, myślę jednak, że każda będzie dobrze smakować, jeżeli wypijemy ją z przyjaciółmi :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz