czwartek, 31 marca 2016

Mężczyzna prawie idealny


Tytuł: "Ziarno prawdy"
Autor: Zygmunt Miłoszewski
Wydawnictwo: W.A.B
Liczba stron: 368
Data wydania: 04.12.2013


" Kryminał z Teodorem Szackim! Jest wiosna 2009 roku, prokurator nie pracuje już w Warszawie, pożegnał się z przeszłością i karierą, by przenieść się do Sandomierza.
Tu zaczyna „nowe wspaniałe życie", ale dość szybko spotyka go rozczarowanie. W obcej i nieprzyjaznej rzeczywistości rozgoryczony Szacki prowadzi śledztwo w sprawie dziwacznego morderstwa, którego ofiara to sandomierska działaczka społeczna, kobieta szanowana i ceniona, o nieskazitelnej reputacji.

Dochodzenie napotyka piętrzące się przeszkody i ścianę milczenia, a jednocześnie towarzyszy mu gorączka medialna. Ważnym kontekstem staje się bolesny splot relacji polsko-żydowskich oraz historia, która wydarzyła się przeszło sześćdziesiąt lat wcześniej... Prokurator Teodor Szacki nie był człowiekiem wierzącym. Nie wierzył w Boga, przeznaczenie, miłość od pierwszego wejrzenia, seks na pożegnanie, promocje, mechaników samochodowych oraz istnienie rzeczy dobrych i tanich. Przede wszystkim jednak nie wierzył, że utknął na dobre w tej pieprzonej, przereklamowanej dziurze. Nie wierzył, że z gwiazdy stołecznej prokuratury stał się popychadłem w powiatowym miasteczku. Nie wierzył, że jego rodzina to odległa przeszłość, a jedyne, co dostał w zamian, to nudne fizjologiczne romanse i związek, który dawno przestał się mieścić na skali „niemożliwych i niespełnialnych".

Nie wierzył też, że to właśnie jemu trafiło się śledztwo, z którego powodu albo pójdzie do piachu, albo będzie musiał emigrować na Vanuatu. No i nie wierzył, że są miejsca, w których nie myje się codziennie ekspresu do kawy. Ze wstrętem odsunął od siebie filiżankę, wstał, nie odpowiedział na małomiasteczkowo szczere „do widzenia" barmanki i wyszedł na zalany słońcem rynek."

   " Ziarno prawdy" to kolejna część z cyklu, w którym głównym bohaterem jest prokurator Teodor Szacki. Teo po rozwodzie przeprowadza się do Sandomierza. Ma zamiar odnaleźć tutaj spokój i uporządkować własne życie. Rzeczywistość okazuje się jednak inna.  Po początkowym zachwycie, miasto zaczyna mu się wydawać zapyziałą dziurą, w której nic się nie dzieje, współpracownicy nie budzą jego sympatii, a życie prywatne ogranicza się do przypadkowego seksu. Przełomem staje się dzień, w którym na starym żydowskim cmentarzu, znalezione zostają zmasakrowane zwłoki młodej kobiety.Czy był to mord rytualny? Czy w zbrodnie zamieszana jest  społeczność żydowska? Szacki musi szybko rozwikłać zagadkę, aby w mieście nie doszło do zamieszek na tle rasowym. Na dodatek w jego życiu pojawiają się dwie kobiety. Klara, młoda, mądra, ładna i określana jako "najlepsza partia w mieście" oraz Basia, koleżanka z pracy, zamężna kobieta w średnim wieku. Obie namieszają w uczuciach Teodora, ale tylko jedna z nich okaże się dla niego wyjątkowa. Tymczasem pojawia się kolejna ofiara...

  Co tu dużo pisać, wciągnęło mnie. Zygmunt Miłoszewski pisze świetnie. Potrafi zaciekawić czytelnika śledztwem, a kiedy robi się tego "trochę za dużo", płynnie przeskakuje do życia prywatnego głównego bohatera. Co do Szackiego to przyznaję, zauroczył mnie. Facet ma w sobie to coś. Kiedy trzeba jest twardy i bezkompromisowy, a jednak w środku znajduje się nutka wrażliwości. Fabuła świetna, akcja mknie do przodu, pojawiają się nowe fakty, które pogłębiają zagadkę, a na końcu wszystko łączy się w zgrabna całość.

  Seria o Teodorze Szackim to jedne z najlepszych kryminałów jakie czytałam. Zdecydowanie polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz