sobota, 25 lutego 2017

Lampiony


Tytuł: "Lampiony"
Autor: Katarzyna Bonda
Wydawnictwo: Cztery żywioły
Liczba stron: 640
Data wydania: 28.09.2016


"Trzecia z serii czterech książek o utalentowanej profilerce Saszy Załuskiej. Kolejne portrety psychologiczne zbrodniarzy krok po kroku prowadzą ją do odkrycia mrocznej tajemnicy z własnej przeszłości.
Hipnotyzująca Łódź, tajemnicze miasto, które nikomu, kto choć raz się w nim znalazł, nie da już o sobie zapomnieć. I Sasza Załuska, która będzie musiała stawić czoła szalonemu podpalaczowi."


Lubię książki Katarzyny Bondy. Mają specyficzny klimat, który wpasowuje się w mój gust jeśli chodzi o powieści kryminalne. Do tej pory przeczytałam wszystkie wydane przez nią książki. Aż do teraz...

"Lampiony", to kolejna po "Pochłaniaczu" i "Okularniku"  część serii "Cztery Żywioły" o Saszy Załuskiej. Tym razem profilerka, po porażce której doznała w  "Okularniku", skierowana zostaje do Łodzi, gdzie od pewnego czasu grasuje podpalacz. Na dodatek w mieście zaczynają się  wybuchy, które mogą mieć związek z zamachami terrorystycznymi. Przed Saszą trudne zadanie, którego nie ułatwiają zawirowania w życiu osobistym kobiety.

Książkę zaczęłam czytać z ciekawością. Nie przejmowałam się niepochlebnymi opiniami na jej temat, które co jakiś czas pojawiały się w internecie. Stwierdziłam,że sama przeczytam i osądzę. No i niestety w tym przypadku muszę przyznać rację autorom wszelkich gorzkich słów o "Lampionach". Powieść jest zwyczajnie nudna. Ja przebrnęłam tylko 150 pierwszych stron i dałam sobie spokój. Zbyt duża ilość wątków i osób, która nie przeszkadzała mi w poprzednich częściach, tutaj zwyczajnie rozpraszała. Nie do końca wiedziałam, kto, z kim i kiedy. Na dodatek, jak dla mnie, akcja wlokła się niemiłosiernie i nic ciekawego nie można była z niej wyłuskać. Sama Sasza też jakby nie była do końca sobą. Poddałam się i odłożyłam książkę na półkę. Może za jakiś czas spróbuję do niej wrócić ale nie jest to pewne. 

"Lampiony" to moim zdaniem najsłabsza z książek Katarzyny Bondy. Nie przekreślam tej autorki, ponieważ poprzednie powieści podobały mi się i zapewne kupię też kolejną, ale w tym wypadku jej najnowszą książkę określiłabym jako duże rozczarowanie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz