sobota, 6 lipca 2013

Kłamstewka i kłamstwa



Tytuł:  "Kłamstewka i kłamstwa"
Autor: Monika Orłowska
Wydawnictwo: Replika
Liczba stron: 228
Data wydania: styczeń 2013

"  Przed czujnym okiem doktor Alicji nie skryje się żadna przyjaźń, zdrada, drobna radość ani duży kłopot.
Na krakowskiej sadybie szeregówek i bliźniaków doklejonej do  starej uliczki życie toczy się jak wszędzie. Z jednym wyjątkiem. „Tu” jest wnikliwie obserwowane przez panią Alicję, dla której sprawy sąsiadów są znacznie bardziej interesujące niż własne. Bartek i Lena – młode małżeństwo – nie mogą spać w jednym łóżku, bo nie zgadza się na to ojciec dziewczyny. Wykształcona, niezależna Sylwia z dnia na dzień porzuca narzeczonego dla Zbyszka, postrzeganego jako osoba z marginesu. Policjantka Elwira wprowadza się do swojej babci, katoliczki, wraz z partnerem. Lidka zmaga się z lękiem przed porzuceniem swojego adoptowanego synka."


Monika Orłowska w swojej książce przedstawia nam codzienne perypetie mieszkańców jednego z krakowskich osiedli. Osiedle dzieli się na "swoich" - mieszkańców, którzy rezydują tutaj od dawna i znają się jak przysłowiowe " łyse konie" oraz na "nowych", którzy dopiero się wprowadzili i poznają zasady panujące w dzielnicy. Oba obozy żyją raczej na własny rachunek i nie pałają do siebie uczuciem. Sytuacja zmienia się dopiero, kiedy po osiedlu zaczyna grasować tajemniczy wandal, który nic nie robi sobie z podziałów i uprzykrza życie zarówno jednej, jak i drugiej stronie. Wiadomo, nic nie jednoczy tak jak wspólny wróg...
 
Zdarzenia przedstawione w książce komentowane są przez jedną z mieszkanek - doktor Alicję, która dzięki kamerom zainstalowanym na posesji, ma wgląd w życie sąsiadów. Poznajemy problemy młodych matek, zderzamy się z tematyka adopcji, jak również możemy zaobserwować pewne schematy zachowań, które są nam doskonale znane z życia codziennego.
 
Książkę mogę ocenić jako łatwą , lekką i przyjemną. Idealna lektura na wakacje, kiedy chcemy odpocząć i nie myśleć o sprawach poważnych. Dużym plusem jest zakończenie opowieści. Byłam pewna, że wiem co się stanie, a tutaj niespodzianka:) Owszem, lektura nie należy do dzieł wybitnych i nie spodziewajmy się po niej, że zapadnie na długo w naszej pamięci, ale jako lekka rozrywka na wakacyjne popołudnie sprawdza się idealnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz