Tytuł: Prowincja pełna smaków
Autor: Katarzyna Enerlich
Wydawnictwo: MG
Liczna stron: 300
Data wydania: marzec 2013
" W książce Prowincja pełna smaków Katarzyna Enerlich prowadzi nas drogami
i bezdrożami polskiej prowincji, proponując skosztować jej smaków.
Pisze o ludziach i spotkaniach, które choć przypadkowe, okazują się
zawsze znaczące. Snuje opowieść pełną smaków, zapachów i barw. Opisuje
naszą polską prowincję pięknymi słowami: Moja prowincja pełna marzeń,
gwiazd i słońca… Miejsce na ziemi, w którym mogę robić rzeczy ważne dla
mnie i żyć w zgodzie z zegarem natury. Żyję tu i teraz i chcę być
szczęśliwa. Lubię swoją wiejską samotność. W samotności tworzy się
bowiem rzeczy piękne. Od paru tygodni zamykam się więc wieczorami w
swoim drewnianym domu i piszę powieść, w której znajdzie się miejsce na
miłość, czułość, modlitwę dotyku. "
Główna bohaterką najnowszej powieści Katarzyny Enerlich jest Ludmiła, znana nam już z wcześniejszych części "prowincji". Ludmiła jest po rozwodzie, wychowuje córeczkę Zosię oraz spotyka się z Wojtkiem, który chyba chce czegoś więcej, niż to co nasza bohaterka może mu ofiarować. Ludka próbuje ułożyć sobie relacje z byłym mężem, co nie do końca jest łatwe, zważywszy na sytuację, w której się znajdują. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze śmierć teścia, tajemnica sprzed lat i starsza Pani, która okazuje się kimś więcej, niż tylko turystką z Niemiec. Przede wszystkim jednak książka Pani Kasi opowiada o smakach, zapachach i krajobrazach.
Autorka wplata w tekst całą masę ciekawych przepisów, dzięki którym możemy poznać smaki mające swoje korzenie w różnych zakątkach Polski ( i nie tylko). Sposób w jaki K. Enerlich przeplata fakty z fikcja literacką sprawia, że w książce, aż roi się od ciekawostek historycznych i wciągających opowieści z przeszłości. Na uwagę zasługują także fotografie, które w dużym stopniu przybliżają czytelnikowi opisywane przez autorkę miejsca.
Książka klimatem przypomina mi trochę "Rozlewisko" M. Kalicińskiej. Życie na wsi zgodne z porami roku, domowa kuchnia, spokój i poczucie bezpieczeństwa. Czytałam wszystkie części "Prowincji", jednakże uważam, że ta ostatnia jest z nich najlepsza. Autorka przedstawia wiele prawd życiowych, o których często zapominamy w dzisiejszym zabieganym świecie, jak choćby to, że:
" Najważniejsze,
to mieć w życiu miejsce, w którym będzie robiło się rzeczy naprawdę potrzebne.
Miejsce, które najpierw będzie marzeniem, utkanym z ulotnych myśli i nadziei, a
potem, dzięki niewytłumaczalnym, a jakże potrzebnym splotom okoliczności, przemieni
się w dotykalną rzeczywistość"
"Prowincja pełna smaków" jest książką, która pozwoli nam się zrelaksować, odpocząć i zatęsknić za prostym, ale jakże szczęśliwym życiem. Gorąco polecam.
"Prowincja pełna smaków" jest książką, która pozwoli nam się zrelaksować, odpocząć i zatęsknić za prostym, ale jakże szczęśliwym życiem. Gorąco polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz