piątek, 1 marca 2013

Prowincja pełna smaków


Tytuł: Prowincja pełna smaków
Autor: Katarzyna Enerlich
Wydawnictwo: MG
Liczna stron: 300
Data wydania: marzec 2013

" W książce Prowincja pełna smaków Katarzyna Enerlich prowadzi nas drogami i bezdrożami polskiej prowincji, proponując skosztować jej smaków. Pisze o ludziach i spotkaniach, które choć przypadkowe, okazują się zawsze znaczące. Snuje opowieść pełną smaków, zapachów i barw. Opisuje naszą polską prowincję pięknymi słowami: Moja prowincja pełna marzeń, gwiazd i słońca… Miejsce na ziemi, w którym mogę robić rzeczy ważne dla mnie i żyć w zgodzie z zegarem natury. Żyję tu i teraz i chcę być szczęśliwa. Lubię swoją wiejską samotność. W samotności tworzy się bowiem rzeczy piękne. Od paru tygodni zamykam się więc wieczorami w swoim drewnianym domu i piszę powieść, w której znajdzie się miejsce na miłość, czułość, modlitwę dotyku. "

Główna bohaterką najnowszej powieści Katarzyny Enerlich jest Ludmiła, znana nam już z wcześniejszych części "prowincji". Ludmiła jest po rozwodzie, wychowuje córeczkę Zosię oraz spotyka się z Wojtkiem, który chyba chce czegoś więcej, niż to co nasza bohaterka może mu ofiarować. Ludka próbuje ułożyć sobie relacje z byłym mężem, co nie do końca jest łatwe, zważywszy na sytuację, w której się znajdują. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze śmierć teścia, tajemnica sprzed lat i starsza Pani, która okazuje się kimś więcej, niż tylko turystką z Niemiec. Przede wszystkim jednak książka Pani Kasi opowiada o smakach, zapachach i krajobrazach.

Autorka wplata w tekst całą masę ciekawych przepisów, dzięki którym możemy poznać smaki mające swoje korzenie w różnych zakątkach Polski ( i nie tylko). Sposób w jaki K. Enerlich przeplata fakty z fikcja literacką sprawia, że w książce, aż roi się od ciekawostek historycznych i wciągających opowieści z przeszłości. Na uwagę zasługują także fotografie, które w dużym stopniu przybliżają czytelnikowi opisywane przez autorkę miejsca.

Książka klimatem przypomina mi trochę "Rozlewisko" M. Kalicińskiej. Życie na wsi zgodne z porami roku, domowa kuchnia, spokój i poczucie bezpieczeństwa. Czytałam wszystkie części "Prowincji", jednakże uważam, że ta ostatnia jest z nich najlepsza. Autorka przedstawia wiele prawd życiowych, o których często zapominamy w dzisiejszym zabieganym świecie, jak choćby to, że:

" Najważniejsze, to mieć w życiu miejsce, w którym będzie robiło się rzeczy naprawdę potrzebne. Miejsce, które najpierw będzie marzeniem, utkanym z ulotnych myśli i nadziei, a potem, dzięki niewytłumaczalnym, a jakże potrzebnym splotom okoliczności, przemieni się w dotykalną rzeczywistość

"Prowincja pełna smaków" jest książką, która pozwoli nam się zrelaksować, odpocząć i zatęsknić za prostym, ale jakże szczęśliwym życiem. Gorąco polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz