niedziela, 14 października 2012

Klątwa karłowatych mnichów.

Tytuł: Klątwa karłowatych mnichów
Autor: Wioletta Zatylna
Wydawnictwo: Novea Res
Liczba stron: 228
Data wydania: listopad 2011


" Ewa, powodowana niewytłumaczalnym impulsem, w dniu swojego ślubu wywołuje mały skandal. Ląduje bowiem na kościelnym murze i łakomie zajada czereśnie rosnące w zasięgu jej rąk. Nie znajdując wsparcia w rodzinie ani przyszłym małżonku, ucieka sprzed kościoła w towarzystwie zwariowanego szofera.

Dręczy ją pytanie, jakim cudem wbrew sobie znalazła się na kościelnym murze, połykając ze smakiem czereśnie. Ewa wysyła więc swoją babcię Nelę do rodzinnej posiadłości, aby spróbowała dowiedzieć się, czy komuś jeszcze z jej rodziny przytrafiła się podobna historia. Nela w starym, rolniczym kalendarzu odnajduje zapiski, informujące jak to najmłodsza córka gospodarzącego przed wielu laty w Skórzewie imć pana Maszkowskiego kradła czereśnie wiszące nad kościelnym murem, wynikiem czego było natychmiastowe wysłanie jej do klasztoru Norbertanek w Krakowie.


Maszkowscy to daleka rodzina przyjaciela Ewy. Dzięki pomocy jego ciotki, odrobinę zwariowanej artystki, trafiają na zapiski siostry Bartolomei de domo Marii Maszkowskiej. Z nich dowiadują się historii „straszliwej” klątwy wiszącej nad rodziną. Klątwy karłowatych mnichów…
"

Książka ta zaciekawiła mnie opisem: rodowa tajemnica, młoda szalona dziewczyna, rodzinna posiadłość. Kupiłam i uważam, że...tylko straciłam pieniądze... Od dawna nie czułam takiego rozczarowania, jak przy czytaniu tej opowieści.. Historia naciągana, a bohaterka infantylna. Czytając tę książkę miałam wrażenie, jakbym ślizgała się po powierzchni historii, i pomimo usilnych prób nie mogłam się w nią wgłębić. Jeżeli jakiś watek zaczynał mnie już wciągać, to za chwilę został przerywany innym,a ten jeszcze następnym i tak ciągle.. Bohaterowie nie przemówili do mnie, a wstawki, które miały być humorystyczne, po pewnym czasie zaczynały nużyć ,a nawet irytować..

Jak dla mnie , książka nie warta uwagi, ale każdy ma swoje zdanie i Wam może przypadnie do gustu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz