Tytuł: " Agnieszki Osieckiej i Jeremiego Przybory listy na wyczerpanym papierze"
Autor: Przybora Jeremi, Osiecka Agnieszka
Wydawnictwo: Agora
Liczba stron: 218
Data wydania: 01.10.2010
" Książka zawiera niepublikowaną do tej pory korespondencję Agnieszki Osieckiej i Jeremiego Przybory z lat 1964-1966.
Wewnątrz oprócz listów także pocztówki oraz fenomenalne zdjęcia. Dwoje poetów. On - dystyngowany starszy pan, arcymistrz słowa, liryczny humorysta. Ona - piękna, młoda i trochę szalona. Jeremi Przybora i Agnieszka Osiecka. Rządzą wyobraźnią milionów wrażliwców. Ich piosenki zna cała Polska. Ale nikt nie zna dziejów ich wzajemnego uczucia, romansu przez lata ukrywanego, burzliwego, dramatycznego i wzruszającego jak ich wiersze. Ta książka - miłosne listy Jeremiego i Agnieszki - zdejmuje zasłonę z tego uczucia i ukazuje całe jego piękno."
Trudno mi coś napisać o tej książce, bo jak można oceniać uczucie dwojga ludzi? Przytoczę zatem kilka faktów, które mają związek z autorami.
Historia miłosna Agnieszki Osieckiej i Jeremiego Przybory rozpoczęła się w lutym 1964 roku. Trwała ona około dwóch lat. Różniło ich wszystko. 28 - letnia wówczas Agnieszka rozwiodła się właśnie z Wojciechem Frykowskim, a Jeremi Przybora dopiero co zawarł drugie małżeństwo. On, mężczyzna w średnim wieku, starszy o ponad 20 lat od Agnieszki, ona, śliczna blondynka biorąca życie garściami. Dla Jeremiego Przybory ta miłość była od początku nagła i gwałtowna. Zakochał się w Agnieszce na zabój. Agnieszka podchodziła do tego z większym dystansem. Nielubiąca wiązać się na dłużej, kochająca wolność i niezależność nie od razu obdarzyła miłością sporo od niej starszego i żonatego mężczyznę. Jeremi nie potrafił za to pogodzić się z tym, że dla Agnieszki nie było nic ważniejszego niż ona sama. Wszystko inne, a w tym i Jeremi, schodziło na dalszy plan. Ich romans zakończył się w czerwcu 1966 roku. Nie można powiedzieć,że był to związek łatwy i prosty, ale na pewno obfitował w wielkie uczucia.
Książka wydana została bardzo starannie. Znajdziemy w niej wiele zdjęć, kopii listów. Momentami można odnieść wrażenie,że czytamy nie książkę, a dziennik.
Polecam tą pozycję. Na pewno każdy odbierze ją inaczej. Ale nie trzeba jej oceniać. Wystarczy przeczytać i popatrzeć z boku na uczucie dwojga ludzi. Uczucie, które być może przyszło nie w porę, i z którym nie do końca umieli sobie poradzić, ale jakie to ma znaczenie skoro było piękne.
A jako gratis, utwór, który powstał na podstawie tej miłości. Nie ukrywam,że jeden z moich ulubionych.
https://www.youtube.com/watch?v=IAms15imlH8