Tytuł: "Anioł do wynajęcia"
Autor: Magdalena Kordel
Wydawnictwo: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Data wydania: 09.11.2016
" Gdybyś całkiem przypadkiem, tam u siebie na górze, miał jakiegoś
bezrobotnego anioła, anioła do wynajęcia, to pamiętaj o mnie. Bardzo
proszę. A, i gdybyś mógł mi pomóc w tym, żebym tak do końca nie
zapomniała, czym jest miłość i radość…”
Michalina ma kłopoty. Została sama, bez środków do życia i bez dachu
nad głową. Cały świat wydaje się być przeciwko niej. Kiedy jest już tak
źle, że zaczyna tracić nadzieję, ktoś niespodziewanie zaprasza ją na
kubek herbaty z cynamonem. Ktoś wysłucha z uwagą, przygarnie do serca,
da nadzieję. Czy tam w górze ktoś nad nią czuwa? Dobry duch, zaginiony
anioł stróż?"
Michalina jest bardzo samotna, choć ma rodzinę. Ma ojca, macochę,
przyrodniego braciszka, a jednak znalazła się na ulicy i tu jest jej
aktualny dom. Musi zmagać się z zimnem, głodem, tęsknotą za zmarłą
babcią i ogromną samotnością. Jest jej bardzo źle i smutno w ten zimny
listopadowy dzień, ogrzewa się przy ogniu wystawionym przed małą
kwiaciarnię i tak poznaje Gabrysię, która otula ją swoją kurtką, swoim
ciepłem i poi herbatą z cynamonem. I w serce Michaliny wstępuje
nadzieja, rusza do kościoła, by wyprosić trochę łaski - pełna wiary i
nadziei. Na schodach ratuje staruszkę, Petronelę, która skręciła nogę i
zemdlała, a pomaga jej niesamowity mężczyzna, który pojawia się jak duch
i pomaga Michasi. On też przyszedł do kościoła z ciężkim sercem i
własnymi dylematami. Dziarska staruszka z ostrym językiem odmienia ich
życie, ale i swoje własne. Michalina znajduje ciepły i pełen miłości
dom, a także pracę w kwiaciarni u Gabrysi. Jej życie nabiera barw,
Konstanty nie odstępuj jej na krok, ale jest jeden cień, który
przysłania ten związek. Michalina boi się wyznać mu swoją tajemnicę,
cieszy się chwilą i z radością wyczekuje Świąt. Będą one cudowne, bardzo
rodzinne i zaskakujące dla młodej dziewczyny. Czyżby spotkała swego
Anioła?
"Anioł do wynajęcia" jest bardzo ciepłą i klimatyczną książka. Doskonale przeczytać ją w okresie przedświątecznym, żeby wprowadzić się w nastrój nadchodzących świąt. Może jest troszkę przesłodzona i historia przypomina nieco bajkę o kopciuszku, ale bezsprzecznie wciąga i daje nie samowitą radość z czytania. Ja przeczytałam ją w jeden dzień, w czym zresztą nie było niczego dziwnego, gdyż Magdalena Kordel jest jedną z moich ulubionych polskich pisarek. Zdecydowanie polecam.
A teraz trochę prywaty:) Michalina prosiła o anioła stróża do wynajęcia, ja też proszę:) Każdy z nas ma jakieś marzenia, życzenia, prośby, które chcielibyśmy, aby się spełniły. Ja też mam. Jedno z nich chyba się spełniło. W zasadzie jestem pewna,ze się spełniło ale było bardzo ważne i boję się cieszyć,żeby nie zapeszyć i nie mieć potem rozczarowania. Dzisiaj dostanę ostateczne potwierdzenie czy i nade mną czuwa jakiś anioł stróż :) Także trzymajcie kciuki:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz