Ostatnio zakiełkowała we mnie potrzeba odświeżenia wiedzy z języka angielskiego. Liceum skończyłam dość dawno, studia nie aż tak, żeby nie pamiętać co nieco, jednak zauważam, iż brak kontaktu z językiem sprawia, że zapominam najprostsze rzeczy. Będąc niedawno w Szkocji miałam problem ( aż wstyd się przyznać) w porozumieniu się ze sprzedawczynią w księgarni. Stwierdziłam : Koniec!! Trzeba powtórzyć słownictwo. Pełna zapału zabrałam się za przekopywanie słowników, testowanie różnorodnych kursów multimedialnych i całej masy podręczników, które w sposób lekki i przyjemny miały mi pomóc w odświeżeniu języka. No i co? No i nic... Owszem, przypomniałam sobie to i owo, jednak nie ukrywam, że po pewnym czasie większość zdobytych informacji znowu wyleciała mi z głowy, a nauka słówek z podręczników stała się po prostu nudna. Aż tu nagle wczoraj, przez czysty przypadek, odkryłam coś, co mnie zaciekawiło. A mianowicie : fiszki obrazkowe.
Są one wydawane przez wydawnictwo Cztery Głowy i przyznam, że bardzo zaciekawiła mnie ta pozycja. Przede wszystkim są inne. Znacząco różnią się od zwykłych szarych fiszek, których wygląd i ilość ( w szczególności ilość) przyprawiają mnie o ból głowy i na wstępie zniechęcają do nauki.
W chwili obecnej wydawnictwo oferuje cztery zestawy fiszek na poziomie A1 i A2 ( przeczytałam, że w planach jest jeszcze gramatyka i kolejne poziomy słownictwa). Tytuły poszczególnych zestawów to: Everyday Life, World and Travel, Human Being, Work and Education. Wydaje mi się, że fiszki mogą być używane zarówno przez tych, którzy rozpoczynają swoją przygodę z angielskim, jak również przez osoby chcące przypomnieć sobie to i owo. Przyznam, że propozycja wydawnictwa Cztery Głowy zaciekawiła mnie na tyle, że dzisiaj wybiorę się do księgarni i obadam na żywo jak to wygląda:) Być może się skuszę:)
A wy co myślicie na temat fiszek obrazkowych?? Może ktoś z Was już próbował?